Pamiętam jak leżąc na łóżku wymyślałam swoje marzenia. A to by pojechać na wakacje na granice, a to by dostać to i tamto, a to by pójść w pokazie mody, a czasem marzyłam o tym by mieć sesje w studiu. Marzyłam marzyłam aż nagle w jednym tygodniu wszystko się zmieniło i to jedno z marzeń się spełniło <3 Dzięki znajomością mojej mamy odbyła się sesja zdjęciowa (w studiu) gdzie w roli modelki wystąpiłam. Ja. :) By nie zdradzać szczegółów zdjęcia podzieliłam na dwa posty. Mam nadzieję, że spodobają się Wam zdjęcia. :)
Tyle czekało się na święta, a już zaraz będzie po nich. Ja swoje spędzam nad morzem, w rodzinnej atmosferze. Mimo braku śniegu będąc na plaży widok zachwyca. A czas świąt dodaje jeszcze większej magii temu wszystkiemu.
Nie wiem jak Wy ale ja z moich świąt, prezentów jestem zadowolona. Dostałam większość rzeczy takich jak chciałam. Nie będę wymieniać bo jest tego za dużo ale o niektórych dowiedzieć się będziecie mogli prosto z bloga przy okazji postów. Mam nadzieję, że Wam święta minęły w równie pozytywnej atmosferze. A może pochwalicie się swoimi prezencikami? <3
czapka (jeden z moich prezentów) - tally weijl / glany - heavy duty
xoxo
Lila
Magiczny czas wreszcie zawitał i dopadł nas. Wiele miłości, tyle pyszności. Nie ma co narzekać, trzeba na pierwszą gwiazdkę czekać. Potem już wszyscy przy stole zasiądziemy i cieszyć się będziemy. Każdej z dwunastu potraw spróbujemy aż się najemy. Potem pod choinkę szybko powędrujemy, bo prezentów pod nią tona. Otwierając spełnimy marzenia, z uśmiechem na twarzy od ucha do ucha.
Kochani, koniec mojej twórczości. A teraz czas na życzenia. Dla Was wszystkich spokojnych i ciepłych świąt. - chyba że komuś marzy się śnieg, to by wam tam popadało trochę, bo wreszcie od czego jest zima? <3 Życzę Wam byście święta spędzili w gronie rodziny, bez kłótni i żalu. Byście pod choinką znaleźli to co Wam się śniło po nocach i aby te święta były jeszcze piękniejsze niż rok, dwa, pięć lat temu.
xoxo
Lila
W warszawskim centrum handlowych Blue City od 2 do 5 grudnia odbyły się mikołajkowe targi mody Fashion Democracy, na których miałam okazję być ze znajomymi. Cała impreza była już taką drugą, na której miałam przyjemność być, jednak przez innych projektantów i atmosferę to wyjście zaliczam do o wiele bardziej udanych. Choć nie było aż tak bardzo dużego wyboru znalazłam wiele rzeczy które wpadły mi w oko i stwierdziłam że udokumentuję je dla Was na zdjęciach (poniżej) - choć mam nadzieje że skorzystaliście z okazji i sami odwiedziliście blue city :) Przy okazji całej akcji, zyskałam nie tylko pewne rozeznanie - poprzez rozmowe, ale także drobny podarunek w postaci naszyjnika, za który szczególnie dziękuję - jest na prawdę śliczny <3 ale może już przejdę do zdjęć i krótkich opisów <3
Trochę mnie nie było, ale wracam troszkę odmieniona - patrz nowy kolor włosów. Haha może w sumie dużej różnicy nie ma, ale rudy jak się patrzy. Trochę też się pozmieniało u mnie prywatnie ale to już nie na to miejsce i czas. Jeśli chodzi o zdjęcia, stylizacje: Tamten dzień minął mi w śmiechu, uśmiechu i pełnej niewiadomej głupawce przyczyny. Dobrze czułam się w tej panterce, w całym tym outficie i w sumie nie chciałam nic z siebie zdejmować gdy miałam iść spać, ale cóż trzeba było. Skorzystałam na tym, że przez chmurki przebijało się słońce: założyłam dawno nieużywaną spódnice, do tego dobrałam glany - by bardziej nawiązać do wyrazistego wyrazu panterki, dodałam zgniłą zieleń i dopełniłam cudnym naszyjnikiem <3 mi ta wersja się podoba a Wam? :*
przepraszam za długie nieobecności. ale mam duży problem jeśli chodzi o zdjęcia. wychodzę z domu - ciemno, wracam do domu - ciemno. a jak ciemno to zdjęcia nie wychodzą dobrze. :c
wracając do dzisiejszego postu: jest to dość prosty outfit, ale idealny na wczesną jesień, gdzie słońce jeszcze grzeje. zdjęcia robiłam już jakiś czas temu, i w sumie tęsknie za pogodą gdzie było jeszcze tak ciepło.
W piątek u nas w szkole odbywał się konkurs wizażu. W związku jednak z całą halloween' ową atmosferą stwierdziliśmy klasą że przebierzemy się - tak dla siebie. Co okazało się później bardzo pozytywnie odebrane. Nie byliśmy jednak jakimiś banalnie umalowanymi uczniami. Po minach ludzi w centrum Warszawy wydaje mi się, że byliśmy ciekawą "atrakcją" ;p Dla mnie było to świetna przygoda. Wyróżniałam się i to mi się najbardziej podobało. A jak wyglądaliśmy zobaczcie niżej. Mam nadzieję, że Wam się spodoba <3
Dziś prosta, ale myślę, że wyrazista stylizacja. Myślę, że jedna z bardziej udanych pomimo swojej małej oryginalności. Złożona w całości z trzech kolorów, więc myślę że nie popełniłam błędów. A jak wy oceniacie? <3 pogoda była cudowna, słońce świeciło, a temperatura była na tyle wysoka że aż mi było gorąco :p
Dziś przychodzę do Was ze stylizacją stonowaną kolorystycznie, jednak stanowczą pod względem charakteru. Chciałam stworzyć tajemniczą aurę i myślę, że się udało. Bordo, śliwka i czerń w tym przypadku idealnie się dopasowały. W tym outficie czułam się swobodnie, wygodnie i byłam pewna siebie. Mam nadzieję, że Wam on także przypadnie do gustu.
przepraszam za tak długą nieobecność.
w dzisiejszym poście zobaczyć możecie moje nowe zdobycze (które już od dawna bardzo chciałam) ale głównie jest to bardzo oversize'owy i ciepły zestaw. W kolorach szaroburych, w zgodzie z pogodą.
To moje drugie DIY i nie ostatnie. Zamierzam w najbliższym czasie trochę potworzyć. :)
Wracając do tematu, już od dawna chciałam kupić sobie taką koszulę. Nie mogłam jednak znaleźć po przystępnej cenie i zrezygnowałam.. Aż do przedwczoraj, gdy nagle naszła mnie myśl, że muszę ją mieć, i zrobię ją sama. Usiadłam do tego o 23. :D Przygotowałam wszystkie potrzebne rzeczy i zabrałam się do pracy. Zapraszam niżej wszystko jest opisane. :)
POTRZEBNE:
- Koszula
- Materiał, bluzka lub coś z czego zrobimy wstawki
- szpilki
- igła (można także użyć maszyny, ale jak kto woli)
- mydło (by pomóc sobie odrysować - jest specjalne, lecz ja go nie posiadałam)
- nić (w kolorze takim by nie było jej widać)
- nożyczki
Jak tylko patrze na te zdjęcia od razu kojarzy mi się to właśnie ze stylem grunge'owym. Może i w jakimś stopniu się mylę, ale takie są moje pierwsze skojarzenia. Stylizacja w moich ulubionych barwach, więc mam nadzieję, że Wam również się spodoba. Oryginalnie, odważnie i w stonowanych barwach. Zdjęcia jak ostatnie dwie sesje w naszej pięknej stolicy, jednak dziś w innym miejscu. A jak to wszystko razem wygląda oceńcie sami. ;)
Trochę inna stylizacja niż inne (bynajmniej mi się tak wydaje). Postawiłam na 3 kolory, i starałam się nie przesadzić. Charakter outfitu jest wyrazisty i mocny. Jeśli chodzi o to jak się w niej czułam, to powiem Wam że bardzo dobrze. Taka oversizowa wersja była czymś innym i mi się podobała. A Wam jak, przypadła do gustu? :) W stylizacji zobaczyć możecie moją nową koszulkę i torbę. ;)
Witajcie. Za mną już parę dni w nowej szkole, wiele zmian w życiu. Chodzę do Technikum odzieżowego w Warszawie. Jak na razie to początek i wiele się jeszcze nie dzieje, ale podoba mi się tam. Fakt, że codziennie dojazdy i wstawianie o 5:00 jest męczące, ale to nowe życie, wyznania którym trzeba sprostać. ;) O szkole może opowiem Wam kiedy indziej, a teraz trochę więcej o stylizacji. W mojej szafie ostatnio znalazły się między innymi te spodenki i buty. Starałam się stworzyć stylizację z ich udziałem, oraz jaskrawych kolorów, które ostatnio bardzo przypadły mi do gustu, szczególnie jeśli chodzi o czapki. Mam nadzieję, że spodoba Wam się takie połączenie.
Ostatnio brałam udział w konkursie organizowanym wspólnie ze sklepem Showroom i magazynem Elle.
Dzięki pewnym osobą udało mi się i wygrałam bon na 100zł. Moje szczęście... oj nie wyobrażacie sobie jakie było wielkie, ale to nic w porównaniu z pozytywnym zaskoczeniem jakie spotkało mnie gdy otworzyłam paczkę. Nie dość, że w środku znalazłam mój wyczekiwany bon to na dodatek została wręczona mi torba. Cieszę, się bo sie nie spodziewałam ;p Bardzo dziękuję wszystkim :)
xoxo
Lila
Delikatna, dziewczęca i pastelowa. Jak dla mnie stylizacja idealna. Świetnie się w niej czułam. Długą spódnicę (zgodnie z Waszymi ostatnimi jakże ostrymi uwagami) połączyłam z sandałkami. Myślę, że faktura, sposób połączenia i opaska sprawiły że nie potrzeba było biżuterii :) Mam nadzieję, że ta odsłona także Wam się spodoba :)
Właśnie wróciłam z Warszawy gdzie odbyły się targi Misz Masz. Osobiście miałam pierwszy raz okazje uczestniczyć w takim wydarzeniu. Odebrałam to bardzo pozytywnie, i mimo że nic nowego nie znalazło się w mojej szafie czuje się zadowolona. Poniżej znajdziecie zdjęcia i ewentualne linki i krótką notkę ode mnie :) Mam nadzieję, że tak jak mi i Wam się spodoba, bo co tu dużo mówić, wystarczy zobaczyć. :) *poszczególnych firm
Witajcie, pisze do Was właśnie z autokaru, którym wracam do domu. Jeszcze mniej więcej 2 godzinki i znajdę się w moim mieszkanku. Wyjeżdżałam 17 lipca więc ponad w domu mnie nie było, bardzo się stęskniłam, ale te wakacje pozostawią mi wiele wspomnień. Świetna zabawa w gronie rodzinnym i nie tylko. Niesamowite chwile stresu podczas rywalizacji w konkursie Showroom'u i Elle Polska - w którym dzięki Wam i moim znajomym zdobyłam nagrodę. <3 Na trochę zostanie ze mną też cudowna opalenizna, pewnie piasek w kostiumie i prawie 1000 zdjęć, które zrobiłam moją xperią s :) Teraz będę próbowała sobie poradzić ze świecącym mi prosto w oczy słońcem, a wy zobaczcie trzy szczególne zdjęcia naładowane pozytywną energią, które przynoszą mi najwięcej wspomnień na myśl. :)
Ostatnio zamówiłam sobie buty z deezee. I po prostu je pokochałam. Są tak śliczne, wygodne i dziś będą miały swoją premierę na blogu. Robiąc sesje czułam się jak ryba w wodzie chodząc po pomoście w tak wysokich butach: bo to aż 15,5 cm (o dziwo ze złą nawierzchnią ;p) Swoimi kolorami prosta, a całością zadziwia. Wzory, kształty, faktury różniąc się, łączą w całość. Zobaczyć możecie moją nową futrzaną torebkę i inne niedawno zakupione rzeczy z sh. Zobaczcie i oceńcie. :)
Zdjęcia robione były w Krynicy Morskiej w porcie. Gdzie wybrałam się z rodzinką na mały szał zakupowy po wyprzedażach. :)
Powrót do elegancji. Czyli jak wyglądać ładnie, elegancko i nie banalnie. Połączyłam mój ulubiony brąz z czernią. Dodałam motyw kwiatowy i pare pasujących elementów. Wszystko zgrało się w całość i wygląda na prawie ładnie, schludnie i elegancko. Czego więcej chcieć? A najlepsze to to, że 3/4 rzeczy są z sh. ;)
+ prosiliście o więcej uśmiechu z mojej strony, a więc proszę :*
+ prosiliście o więcej uśmiechu z mojej strony, a więc proszę :*
Stylizacja całkiem w innym stylu. Najbardziej kojarzy mi się z boho. Letni trend: mianowicie frędzelki przy koszulce nadają stylizacji charakteru, ale to tylko część tego bo całość idealnie ze sobą współgra. Całkiem nowa stylizacja jeśli chodzi o moją szafę, bo tylko 1 rzecz nie jest nowa (naszyjnik). Wreszcie mogłam troszkę poszaleć. Gdzie co kupiłam zobaczycie na dole, a teraz zapraszam na zdjęcia (przepraszam za słabszą jakość) ;)
Witajcie kochani. Już sierpień zawitał, a ja zawitałam na piaszczyste plaże. Co prawda dopiero dzisiaj wybrałam się na smażing, ale i tak dobrze jest. :) Jeśli chodzi o stylizacje. Jak na początek minimalistycznie, ale co w taką pogodę w sumie na siebie założyć? Nowa koszulka, która już zagościła w moim serduszku w połączeniu ze spódniczką, conversami i pilotkami daje świetny efekt. W sumie sami zobaczcie i oceńcie. :)
jest już nas na blogu pełna 100 obserwatorów, a to w sumie zaczyna się 4 miesiąc. ciesze się, że ze mną jesteście i dziękuję.
jest już nas na blogu pełna 100 obserwatorów, a to w sumie zaczyna się 4 miesiąc. ciesze się, że ze mną jesteście i dziękuję.
Cześć. Dziś chcę Wam pokazać stylizację w bardziej hipsterskim stylu. Osobiście uważam że bardzo dobrze identyfikuję się z takimi rodzaju ubraniami. Outfit bardzo młodzieżowy i mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu :) Zobaczcie zdjęcia.
Łososiowy sweterek, kremowa koszula, leginsy w paski i buty na obcasie (w Warszawie z powodu pogody miałam czarne koturny :) Jeśli chodzi o ten zestaw jest elegancki, młodzieżowy i jak najbardziej nadaje się na wypad na miasto. Paski dodały całości charakteru, i mimo, że nie byłam jedyną dziewczyną, która miała je na sobie, ale na pewno inaczej niż wszyscy. Zobaczcie sami :)
Kochani <3 jesteśmy już w ponad połowie lipca, 1 część moich wakacji się skończyła i właśnie zaczęła się druga trwająca już do końca :) wyjechałam na mazury i nad morze.. uwielbiam to słońce na plaży, uwielbiam się opalać i odpoczywać bez żadnych obowiązków ^^ niestety na samym początku (na mazurach) nie mam dostępu do komputera więc trudno jest jeśli chodzi o posty. Nie martwcie się... instagram ( http://instagram.com/oliwkowoo ) i fanpage będę starała się uzupełniać na bierząco.. mam nadzieję, że będziecie wspólnie ze mną się dobrze bawić. :)
+ jakie wy macie plany na wakacje? może już gdzieś byliście ?
(dla ciekawskich: tak ten post jest wstawiany z automatu ;p )
SPOTKAMY SIĘ W SIERPNIU. A NA RAZIE ZAPRASZAM DO POSTÓW NIŻEJ :)
xoxo
Lila
witajcie kochani :* ostatnio usłyszałam, że moje stylizacje są nudne. Mam nadzieję, że dziś to zdanie się zmieni. Mój outfits który mam w dzisiejszym poście jest całkowicie inny. Dzięki nowym w mojej szafie leginsom Galaxy myślę że nabiera energii. Także kolczyki mają swoją premiere na blogu :) Kolorystyka jest pastelowa z lekkim dodatkiem brązu. Oh moje lity <3 przez to, że na dworze było troche chłodniej mogłam je wreszcie założyć, stęskniłam się. Mi się bardzo podoba i mam nadzieję, że Wam również tak samo się spodoba :*
W czwartek było oficjalne (bo potem była wycieczka w pt) zakończenie English Campu. Było smutno, łzy się polały, ale nie mogliśmy się poddać emocjom i musieliśmy dać z siebie wszystko na scenie. Jeśli chodzi o mnie tańczyłam razem z innymi taniec "Belgijka", ale także układy do piosenek: "Distruiba" - Rihanny i "Single Ladies" - Beyonce. Było wiele zabawy.. Jako grupa 4 (ta najstarsza) przygotowaliśmy także piosenke "Fruit" by Frutallica, bo tak nazywał się nas zespół. Wszystko się udało i było genialnie.. Ale zapomniałabym Wam powiedzieć na jakiej podstawie w sumie powstał ten post. Także z dwoma dziewczynami odgrywałyśmy przedstawienie. W którym byłam 20 letnią Beth, córką Sary i siostra Lisy. Byłyśmy paniami z wyższych sfer, więc potrzebowałyśmy dobrego makijażu. W tym pomogła nam ciocia jednej z dziewczyn. :) Niżej możecie zobaczyć choć troszkę jak wyglądał ten makijaż. :) Mi usta szczególnie przypadły do gustu. <3 a Wam? + (kreski robiłam sama ;)
Pogoda idealna. Mój humor także, przez co pomysł na stylizację przyszedł z łatwością. Skromna (przez temperaturę na dworze) ale na pewno nie zwyczajna. Mi to połączenie przypadło jak najbardziej do gustu. Wygodnie, ładnie i stylowo. Do całości dodam, że swoją premierę na blogu mają conversy (które pokochałam od pierwszego zobaczenia -> ten kolor ), okulary i sweterek. ^^ Zapraszam do zobaczenia i skomentowania :**
Jakiś czas temu na facebooku wspominałam Wam o English Camp. 4 th July w Stanach był dzień niepodległości. Z tej okazji wszyscy razem stworzyliśmy przedstawienie z latami od 1940 do teraz jeśli chodzi o muzykę. Po tytule możecie już się domyślić kim ja byłam. Hipiską - owszem, to było cudowne przeżycie. Zobaczcie jak wyglądałam :)
+ dodatkowo także razem z kilkoma dziewczynami tańczyłyśmy krótki układ z klipu Beyonce "Single Ladies" miałyśmy 2 dni, trudno było, zabawa była przednia i na szczęście wszystko się udało :)
+ taaak!!! moje włosy są czerwone <3
Leniwe wakacyjne popołudnie. Jak je zwykle spędzacie? Ja różnie, ale dziś postanowiłam, że poczytam gazetki. Dokończyłam kilka artykułów z lipcowego Glamoura i przejrzałam sierpniowy egzemplarz Elle.
Dowiedziałam się kilku rzeczy jeśli chodzi o trendy na ten sezon. Mianowicie:
- w tym sezonie ważny będzie kolor, szczególnie neon - świetnie wyglądał będzie na kostiumie.
- dzins? łączmy z dzinsem. w tę akcje świetnie włączyła się Chanel, Calvin Klein czy chociaż Dean Harris
- styl retro. powrót do lat 50 to jest to. groszki, swing, falbanki, elvis presley..
- także minimalistyczny styl lat 60 podbił serca projektantów takich jak Dior czy Mary Quant
Must have jeśli chodzi o zakupy to przede wszystkim:
- jeśli wybieramy się na summer wedding to decyzja jest jedna: minimalizm i pastelowe kolory
- a może impreza na świeżym powietrzu? tutaj sprawdzi się retro, a by było ładnie, wysoko i wygodnie nasz wybór powinien paść na koturny
- praca? nic innego jak delikatność, pastele i klasyczne dodatki :)
- a jaka moda na plaże? pamiętajmy o sandałkach, kapeluszu słomkowym, kolorowych bransoletkach i torebce z ciekawym printem :)
- w zime nosimy kurtki a w lato? dzinsowe KAMIZELKI, które idealnie będą komponowały się ze wzorzystymi spodniami i do sukienek maksi <- tak samo radzi elle ;)
- jeśli chodzi o sukienki.. zdecydujmy się na jeszcze większe odsłonięcie ciałka. dzięki ciekawym wycięciom będziemy wyglądać zjawiskowo
- takim wakacyjnym must have zdecydowanie są koszulki z napisami. jak dla mnie to strzał w dziesiątke
- obuwie? sportowe, kolorowe, a nawet i męskie. nawet w połączeniu ze zwiewnymi sukienkami będą wyglądać świetnie.
- nie zapomnijmy o dalekim wschodzie. kwiaty, sandałki na koturnie, zwiewne koszule i szerokie spodnie
xoxo
Lila
Szybki post. Niewiele do opowiadania. Faktycznie przez print na leginsach i neonowość butów stylizacja nie znikła w tłumie. Oversizowy zestaw, czyli tak jak ja to ostatnio lubię. Oczywiście Ci którzy są ze mną dłużej mogą zauważyć, że conversy i leginsy to nowość w mojej szafie. Jestem mega szczęśliwa, że je dostałam. :) Mam nadzieję, że stylizacja Wam się spodoba :**
Cześć. Dziś w poście buty, które były moim marzeniem od wielu wielu miesięcy. Szczerze mówiąc może stylizacja bardzo minimalistyczna, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba. :)
Dawka ciepła, kolorów, energii na dobry początek dnia. :) Wakacje dla mnie już się zaczęły. :) Jeśli chodzi o nawiązanie stylizacji do lat 80, to przede wszystkim wpłynęły na to groszki na leginsach i pełno kolorów. :) Było to nagłe natchnienie z tą stylizacja. :) Myślę, że w sumie wszystko się udało dobrze zgrać. :)
W sumie sami zobaczcie - mam nadzieję, że Wam się spodoba :*
W dalszej części dnia ponownie udam się do Warszawy :> + w sesji brała udział moja ukochana kotka Mia <3
Sam tytuł zdradza już trochę co zobaczyć możecie w nowym poście. :) Jakiś czas temu spełniło się jedno z moich materialnych marzeń i w mojej szafie znalazła się długa czarna spódnica. Przez to, że jest troszkę za długa nie mogłam jej założyć w codziennym trybie życia. Jednak jadąc na egzaminy z historii sztuki postawiłam właśnie na taką stylizację którą będę mogła się wyróżnić. :) Jest minimalistyczna, ale oddaje to co powinna i mam nadzieję, że Wam się spodoba :)
Chwila nieobecności? wiem o tym.. miałam trochę problemów, ale wracam z nową dawką stylizacji.
A co na początek? :>
Codzienność. Stylizacji prosto ze szkolnego korytarza. Oversize i szpan koszulką z The Beatles -> którą uwielbiam. Ten zestaw powstał szybko i bez dłuższego namysłu. Z powodu zmiennej temperatury (rano było chłodniej) dołączyłam sweterek. Wygodnie i modnie. Na dodatek po swojemu <3 chodzi mi tu o szorty które są moimi własnymi DIY. Jestem z nich zadowolona. :) Jeśli macie pytania a pro po nich -> piszcie w komentarzach.. A teraz zapraszam do przejrzenia zdjęć :*
Założyłam luźną bawełnianą spódniczkę, czapkę beanie, zakolanówki, rajstopy... Do tego cuudowne conversy w komiks (które zgarnęłam szybciutko z szafy Meli) i koszulkę z Los Angeles, z którą postąpiłam jak z trampkami. Myślę,że wszystkie części idealnie się spajają w całość. Chciałam też zauważyć, że taki styl do mnie pasuje.. Może dlatego, że nie wiem.. jestem wyrazista?? hmm nie mam pojęcia.. Jak uważacie?? :)
Przepraszam za chwilową nieobecność, jednak dziś zapowiada się kolejna dawka wrażeń.
W końcu pogoda się poprawiła i mogłam wybrać się na spacer wraz ze zdjęciami. Miejsce jakie wybrałam ma swoją historię, a Ci którzy śledzą mojego bloga od dawna pamiętać mogą dawniejsze sesje właśnie tam. Dziś w stylizacji skupiłam się na minimalistycznym ale wyrazistym połączeniu ubrań i kolorów.
no hej, w ten weekend byłam na zawodach na awfie. spędziłam 3 godziny siedząc na ławce zestresowana jakbym sama biegała więc nie czułam upływającego czasu. jednak przyszedł czas i na mnie.. jutro wstanę sobie, przybędę do szkoły na 9.00 i powędruje na stadion. otóż będę skakać w dal i biegać w sztafecie 4x100m (oczywiście ja biegne tylko 100 :< ) szczerze? to się boje bo: nigdy nie biegałam 100m... ale cóż.. trzeba się spiąć i walczyć <3
w ogóle niedługo mam egzamin w liceum, i chodzę taka nabuzowana.. że tego nie umiem i tego i tak dalej. jak przychodzę do domu to tylko maluje i rysuje.. do tego dochodzi pełno sprawdzianów, jakieś projekty, referaty,kartkówki... na zakończenie gimnazjum mamy bal (8czerwca) gdzie mamy tańczyć poloneza. trochę przeraża mnie ten fakt.. bo trzeba dużo ćwiczyć, a na sali gimnastycznej duszno... trzeba kupić sukienkę, bo buty już mam. W pełnym outfisie pokażę Wam się tuż po. :)
Dobra z mojej strony to chyba tyle, jakbyście chcieli pogadać do piszcie na maila,aska lub ... nie wiem.. komentarze? czasami nuudno, a warto poznać nowych luudzi więc, buuźka :* + na koniec macie zdjęcia z jakiegoś okresu z instagrama <3
Wczoraj post się nie pojawił, jednak dziś wstawiam wyczekiwaną przeze mnie sesje. Myślę, że całość jest warta uwagi. Jeśli chodzi o zdjęcia to się w nich zakochałam. Połączenie czerni, bieli, granatu i kolorów przejściowych na koszulce idealnie się zgrały. Jeśli chodzi o detale to charakteru dodały charakterystycznie wycięta koszulka, kapelusz i porwane rajstopy. Na spacer w tak piękną pogodę gdy słońce świeci a niebo jest niebieskie był samą przyjemnością. Wybrałam oversizową wersje stylizacji. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :*
Ponieważ obiecałam, że co dwa dni najrzadziej pojawiać się będą posty, a nie przygotowałam żadnych zdjęć stwierdziłam, że napiszę artykuł, który mam nadzieję, przypadnie Wam do gustu. :)
W małym urokliwym miasteczku Rimini we Włoszech odbył się pokaz na sezon letni (kostiumy kąpielowe) znanej marki Calzedonia wybór Rimini jako miejsca pokazu nie był przypadkowy. Miasteczko od dawna jest synonimem wakacyjnej zabawy. Cała uroczystość: "przywołała wspomnienia lata, zmysłowości i wakacyjnej miłości" - wypowiada się jeden z redaktorów Glamour. .Modelki zaprezentowały stylizacje rodem z włoskiej Riviery, przechodząc od krojów lat 30., przez stroje retro z lat 60., aż po współczesne. Naszymymi reprezentantami na evencie były szafiarki: Julia Kuczyńska, Jessica Mercedes, Kasia Gorol oraz Mikołaj Komar. Natomiast gwiazdami całej uroczystości były: Sarah Jessica Parker, Poppy Delavinge oraz Ke$ha, która była gwiazdą wieczoru. Pełen urok, zabawa i wspaniała uprzejmość włochów, uczyniłam ten event spektakularnym wydarzeniem. :) Niżej możecie zobaczyć co w tym roku będzie się nosić. :)
Czy warto je kupić? Gdzie można je znaleźć? Co w nich jest? W tym artykule adpowiem na te pytania i inne. A także na te, które zadacie mi w komentarzach :)
Piękna pogoda, grillowe popołudnie i spotkanie z przyjaciółką. Czy można lepiej spędzić weekend? Pewnie można, ale nie o tym teraz mowa. Razem z Melą wybrałyśmy się na spacer gdzie przy okazji porobiłyśmy zdjęcia. Myślę, że tytuł trafiony gdyż ta czerwień na zdjęciach pięknie kontrastuje ze scenerią.
Must Have co to tak na prawdę znaczy?
Jak dla mnie jest to lista którą tworzymy, często nieumyślnie rzeczy które chcielibyśmy mieć. Patrzymy i myślimy: "o jeju jakie to piękne, muszę to mieć" właśnie gdy tylko pojawi się podobna myśl, dana rzecz trafia do naszego spisu. Osobiście uważam, że jeśli już coś takiego tworzymy to powinniśmy się spełniać w tym kierunku. Ale jeśli dana rzecz jest droga to może poszukajmy tańszego odpowiednika - te same cechy, podobny wygląd. Taka rzecz może nas niesamowcie uszczęśliwić. :) -> chociażby mój przykład, gdzie gdy zakupiłam lity i miałam je w swoich rękach to aż się popłakałam. Nie będę się tu tego wstydzić, bo to coś naturalnego i nie tylko mi zdarza się płakać ze szczęścia.
Na wielu blogach modowych można zobaczyć posty związane z must have blogerek. Czasami są to długie listy, niektóre skupiają się na jednej rzeczy, i póki jej nie zdobędą nie myślą o innych - determinacja, cierpliwość idealnie pasuje do tego opisu. Ja mam swoją listę i jak wcześniej mówiłam w filmiku możecie ją zobaczyć poniżej.
Niby mało, a dużo w jednym. Idealne połączenie jeśli chodzi o kolory. Łososiowy sweterek, kremowa koszula, leginsy w paski i buty na obcasie Jeśli chodzi o ten zestaw jest elegancki, młodzieżowy i janajbardziej nadaje się na wypad ze znajomymi. Paski dodały całości charakteru, i mimo, że wiele osób je teraz nosi w mojej stylizacji nie robią się nudne. Zobaczcie sami :)
Słońce, wysoka temperatura i uśmiech na twarzy. Z buzią i głową pełną optymizmu pomaszerowałam by przedstawić Wam jeden z pomysłów na tamtejszy dzień.
Postawiłam na kontrast. Zestawienie kwiatów, bieli i czerni sprawiło, że powstało proste i składające się w całość zestawienie. Buty na płaskiej podeszwie świetnie się sprawiły. Dzięki powiewom wiatru spódnica ożyło co nadało blasku całej stylizacji :)
Zaczynamy na nowo. Z nową nazwą, świeżością, ale mam nadzieję, że dalej pozostaniecie ze mną. Postawiłam na tę radykalną zmianę z powodów osobistych. Nazwa przede wszystkim bardziej do mnie pasuje. Oczywiście z nowym blogiem ruszamy z nowymi tematami, konkursami i innymi atrakcjami. Mam nadzieję, że ta odsłona Wam się także spodoba :)
xoxo
Lila