Witajcie. Dziś na blogu stylizacja już troszkę sprzed paru tygodni, kiedy byłam w Łodzi. Stylizacja raczej wiosenna, ale na takie trochę chłodniejsze dni. Mam nadzieję, że się Wam spodoba, ja osobiście świetnie czułam się w takim wydaniu. Jak uważacie, pasuje mi taki styl?. :)
Witajcie. Ostatnio miałam okazję współpracować z przemiłym fotografem z Efenberg Photography.
Miła atmosfera i udana współpraca zaowocowała naszym zdaniem w świetne zdjęcia. Stylizacja raczej prosta. W upalne dni często gęsto chcemy po prostu trochę wygody i swobody ruchu. Myślę, że ta stylizacja idealnie nadaje się na taką pogodę i wycieczkę jaką odbyliśmy po ulicach Warszawy. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. :)
Dzień drugi stanął pod znakiem zapytania, "Co mam na siebie włożyć?!". W porozowieniu z przyjaciółką postawiłam na odmienność i elegancję na sportowo. Wyróżniające się rzeczy połączyłam w całość i jak dla mnie świecie się ze sobą zgrały, tworząc odważny, charakterystyczny i kobiecy look. Myślę, że stylizacja przyciągała spojrzenia, bo zostałam nawet poproszona o parę indywidualnych zdjęć przez fotografa strony:Mr Faceless. Czułam się niesamowicie doceniona i wyróżniona. W stylizacji czułam się pewnie i cały dzień wytrzymałam w tych butach. Stylizację oceniłabym na 6+, a Wy? Zresztą zobaczcie sami i oceńcie. :)
Pierwszy dzień na fashion weeku, czerwony dywan, ścianka i duża okazja do pokazania się dnia. Dnia pierwszego postawiłam na styl sportowy, motocyklowy. Mocna stylizacja w towarzystkie kraty, skóry, podartych spodni, wyrazistej fryzury oraz makijażu. Dodatkowo obowiązkowo na czerwony dywan: szpilki. Kolorystyka i wzornictwo raczej stonowane. Mocny look to coś w czym czułam się świetnie i myślę, że równie dobrze wyglądałam. Oceńcie sami! :)
Witajcie. Jeśli sledzicie mnie na fanpage, snapchacie, bądź instagramie dobrze wiecie, że miałam okazje pojechania na jedno z najważniejszych wydarzeń modowych w kraju - mowa tu o FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Mimo, że impreza odbywa się już od dobrych paru lat, ja miałam okazję być na niej po raz pierwszy. Byłam bardzo podekscytowana tą całą sytuacją, szczególnie, że był to wyjazd w 100% sponsorowany przez Unię Europejską. Tak czy inaczej, wyjazd na fashion week był moim marzeniem - jednak wróciłam z tamtąd z trochę mieszanymi uczuciami. Od tego wydarzenia oczekiwałam przede wszystkim trochę lepszej organizacji. Różne były przyznawane akredytacje: blogerki, vipy, media, photo, sponsorzy itp - jednak ilość osób które mogły się tam znaleźć jak dla mnie była za duża, bo bywało tak, że ludzie nie mieścili się na salach i musieli chodzić na balkony gdzie sylwetki były ledwo widoczne. Jeśli sama miałabym płacić za wejście byłabym wściekła na organizatora za takie nieopanowanie sytuacji. Jeśli chodzi o showroom myślałam, że będzie więcej marek, a rzeczy będą po cenach promocyjnych, z okazji takiego wydarzenia. No i przede wszystkim goście. Możliwość spotkania wielu znanych ludzi - niby byli, ale mało... nie tego się spodziewałam.
Odstawmy jednak na bok negatywne komentarze i przechodząc już do sedna dzisiejszego postu - miałam okazję bycia na 2 dniach (piątek i sobota), dzięki czemu mogę Wam po krótce je zrelacjonować i to jest dzisiejszy temat postu, także zaczynamy :)